Żona poleciła mi zawartość wszystkich, bez wyjątku, butelek wylać do zlewu.
Postanowiłem spełnić żądanie żony; Odkorkowałem więc pierwszą butelkę
i wylałem całą zawartość do zlewu, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą
sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem drugą butelkę i postąpiłem tak samo,
to znaczy wylałem całą zawartość do zlewu z wyjątkiem jednej szklaneczki,
którą sobie wypiłem. Następnie odkorkowałem trzecią flaszkę... i wlałem całą
zawartość do butelki, z wyjątkiem jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem.
Następnie odkorkowałem czwartą, i upiwszy z niej nieco wlałem butelkę do
szklaneczki. Następnie wyciągnąłem butelkę z kolejnego korka.... wypiłem
jedną szklaneczkę i wlałem resztę w siebie. Następnie wyciągnąłem zlew
z kolejnego korrrka... i wlałem butelkę sobie do gardła, po czym wyciągnąłem
z garrrdła następną butelkę i wlałem całą zawartość do zlewu (z wyjątkiem
jednej szklaneczki, którą sobie wypiłem). Następnie wyciągnąłem... korek z
kolejnego zlewu, wlałem zlew do butelllki i wypiłem korek.
Kiedy opróżniłem je wreszcie wszystkie, zatrzymałem jedną ręką domm...
i porachowałem butelki, których było... szeeee... dwadzieścia cztery.
Kiedy... przejeżdżały ponownie... policzyłem je jeszcze raz, okazało się,
że jest ich siedemdziesiąt dwie. A potem, kiedy nadjechały domy...
porachowałem je także. Wreszcie, kiedu miałem porachowane wszystkie domy,
i wszystkie butelki, przystąpiłem do zmywania.
Więc: Wywróciłem każdą z nich na lewą stronę, opłukałem i wytarłem do
sucha, po czym poszedłem i opowiedziałem o wszystkim mojej drugiej połowie.
Lu - dzie!
Mam naaaajmiiilżeńszą... miiilusi... na świecie.
Z nagrań Kabaretu Dudek spisał Grzegorz Wnęk